top of page

Przestrzeń wypełniona tysiącami oczu, istot czujących tak

jak my, uwięzionych przez nas na sznurach, łańcuchach,

za kratami ubojni, upchniętych masowo w ciasnych 

transportach do rzeźni... brzmi dla ludzi słyszących głębiej,

patrzących dalej... jak wielka modlitwa o wyzwolenie,

ocalenie, która narasta w forte ciszą wielkiego cierpienia...


  Święte strofy zapisane wersetami niemego krzyku...

to wieczna litania do nas -"bogów", którzy jesteśmy panami ich wolności, życia i śmierci

 

Skoro sami zanosimy modły do Opatrzności prosząc o życie i zdrowie,

to czemu gdy to od nas całkowicie zależy los innych, zniewolonych,

bezbronnych stworzeń, które pragną żyć i rozpaczliwa jest ich wola przetrwania, to mordujemy je bezwzględnie i masowo

w rzeźniach lub na polowaniach albo w zaciszu własnej zagrody ...
 

Bądźmy więc takimi "bogami" dla czujących tak jak my,

innych istot żywych, jakimi chcielibyśmy aby był dla nas

"nasz" Bóg, bo to dokładnie takie sam rodzaj zależności...


może okaże się kiedyś, że jako władamy tu na ziemi

tak będzie nam oddane  w niebie... 

Paulina Knyziak-Niezgodzka

bottom of page